Rynek
pracy przez ostatnie dwadzieścia lat bardzo się zmienił. Po pierwsze należy tu
wspomnieć o szeroko rozwiniętej technologii, dzięki której zastępowani są
ludzi, przez co zostali zazwyczaj zwolnieni. Po drugie mentalność. Dochodzi
także ogólna sytuacja państwa.
Kiedyś w wielkich firmach ludzie pracowali,
jeździli na wakacje. Jeśli chciałeś pracować to pracowałeś. I zazwyczaj w
jednej pracy do emerytury. Dziś to się zmieniło. Młodzi ludzie coraz częściej
zmieniają pracodawców. Chcą zdobywać nowe doświadczenia, kwalifikacje, a co za
tym idzie i większe zarobki. Mamy większe możliwości, mamy dostęp do drogich
aut, domów czy wycieczek zagranicznych. To wszystko kosztuje.
Młodzież nie
obawia się dziś zmiany pracy, a nawet zawodu. To jeszcze kilkanaście lat temu
było czymś zupełnie mało spotykanym. Ale trzeba wspomnieć, że zamknęły się
wielkie firmy, które zatrudniały setki tysiące Polaków, dziś to ruiny, które
straszą. Przechodzimy koło nich z sentymentem, bo wiemy, że wtedy każdy miał za
co żyć. Nie było tak dużego bezrobocia jak dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz